Mam cere z licznymi przebarwiniami po trądziku hormonalym,dlatego zwykle szukam podkładów drogeryjnych mocno kryjących,których mogę stosować na co dzień,niezapychających i utrzymujących się cały dzień(marzenie znaleźć taki podkład).
Rimmel Lasting finish 25H foundation kupiłam na promocji -40% w Naturze za około 20 zł w kolorze najjaśniejszym Ivory.O podkładzie słyszałam bardzo dobre opinie,że jest mocno kryjący i ładnie wygląda na skórze.
(podkład przed i po zastygnięciu)
Podkład zrobił na mnie dobre wrażenie,po raz pierwszy nie narzekałam na zbyt pomarańczowy odcień podkładu,chociaż jednak okazał się trochę być dla mnie za różowy i za ciemny.Przez jego różowate tony widziałam że robił mi delikatnie świnkę na twarzy.Nie obciążał mnie,nie zapychał ale też nie zauważyłam jakiegoś specjalnego nawilżenia twarzy i ożywienia skóry.Ma dla mnie bardzo charakterystyczny chemiczny zapach.Byłam bardzo zadowolona z krycia podkładu,w stosunku do mojej wymagającej cery.Nie przykrywał całkowicie wszystkiego,krycie jest średnie(w kierunku do pełnego)ale był to z pewnością jeden z lepszych podkładów których miałam.Na pewno nie trzymał się na mojej twarzy 25 godzin,ale z jakieś 8 godzin na pewno. Gama kolorystyczna podkładu niestety nie wpasowała się w moją karnacje,jak już wspomniałam kolor okazał się nie być dla mnie,bo jest za różowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz